Ten wpis chciałabym poświęcić tematyce praktyk studenckich w Turdus Concept. Napiszę prosto z mostu: bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na napisanie wiadomości z zapytaniem, czy istnieje możliwość odbycia praktyk studenckich w formie zdalnej. Wysłałam maila z linkiem do portfolio i cierpliwie czekałam. Odpowiedź była błyskawiczna i pozytywna – bardzo się ucieszyłam!
Moje praktyki dobiegły już końca, dlatego przyszedł czas na ich podsumowanie. Mam nadzieję, że mój opis będzie pomocny dla studentów poszukujących praktyk.
Po pierwsze: świetny, profesjonalny kontakt od samego początku. To było dla mnie bardzo pozytywną rzeczą. Uzgodniłam z firmą każdy szczegół, dowiedziałam się, jakie zadania będą mnie czekały i dostałam odpowiedź na wszystkie nurtujące mnie pytania (to były moje pierwsze praktyki w życiu, więc towarzyszył mi stres, jak się okazało – niepotrzebnie!).
Myślę, że mogę zacząć od tego, że znalazło się miejsce na mój styl rysowania, moją własną kreatywność. Dowiedziałam się dzięki temu, że styl moich ilustracji całkiem nieźle pasuje do scrapbookingu i bullet journalingu. Było mi niezwykle miło widząc, jak innym twórcom dają radość stworzone przeze mnie elementy.
Nasuwa się pytanie: jakie miałam zadania? Nie było mowy o żadnej rutynie. Tworzyłam ilustracje o przeróżnych tematykach. Nawiązywały one do poszczególnych miesięcy, pór roku, życia codziennego. Musiałam wykazać się pomysłowością i stworzyć spójne zestawy szkiców, które po akceptacji przeobrażałam w pełne kolorów ilustracje. Czymś zupełnie nowym było dla mnie projektowanie nadruków na koszulki. Tworzyłam wektorowe ikony, wspierałam firmę w social mediach, wyszukując między innymi inspiracji dla członków Rysunkowej Grupy Wsparcia.
Drugą rzeczą są nowe wyzwania. Podejmowałam się zadań, gdzie moje doświadczenie było niewielkie. Tutaj czymś naturalnym był lekki stres, jednak pamiętałam, że to proces nauki, a wszystko tworzyłam, wysyłając do wglądu efekty mojej pracy – nie zostawałam z zadaniem sama, zawsze miałam możliwość zadać szczegółowe pytanie. Wsparcie otrzymałam zawsze. Dzięki korekcie dostrzegałam błędy i starałam się poprawić projekt. Takie doświadczenia uczą najwięcej! Uświadomiłam sobie, nad czym muszę popracować, co wymaga większej ilości pracy.
Bardzo fajne doświadczenie to pisanie tekstu o swojej twórczości – miło było podzielić się historią swojej pracy nad rysunkiem, przy okazji przywołując miłe wspomnienia z młodszych lat. Następnym plusem była możliwość napisania o sposobach na rozwój, które bardzo mi pomogły w pracy nad własnym stylem. Kto wie – może mój tekst kogoś zachęci do pracy nad tworzeniem?
Dzięki praktykom nieco poznałam świat agencji kreatywnej, widzę, jak wiele pochłania czasu, jak dużo trzeba włożyć energii w pracę, która jest pasją. Utwierdziły mnie w przekonaniu, że to praca marzeń.