Sitodruk – jak zacząć. Narzędzia i wyposażenie pracowni.

11 listopada, 2019 / Sitodruk

Sitodruk – jak zacząć – od budżetowego podejścia po profesjonalny warsztat sitodruku.

Ostatnio na naszym kanale na YouTube zamieściliśmy filmik o zaczynaniu swojej przygody z sitodrukiem, kiedy jest się osobą początkującą z prawie zerowym budżetem. W dzisiejszym poście spisałam wszystkie przedstawione tam metody dla wszystkich, którzy bardziej cenią słowo spisane i lubią sobie wszystko na spokojnie przeanalizować. Opisałam również kolejne etapy i inwestycje, jakie można poczynić, rozwijając swój warsztat sitodruku. Opublikowaliśmy również właśnie słowniczek podstawowych pojęć związanych z sitodrukiem, o który prosiliście, także nikt już nie powinien się czuć zagubiony.  W niniejszym poście polecamy sklep z materiałami sitodrukarskimi Sitofach.pl, ponieważ zawsze z dużą cierpliwością pomagali nam dobrać wszystkie produkty i mieli te kilka lat temu duży wkład w rozwój naszej firmy.

Przejdźmy do meritum – chcąc spróbować, czy sitodruk to coś dla nas i nie chcąc na to wydawać dużych pieniędzy, możemy zacząć od prostych rozwiązań, które sprawdzą się dobrze przy prostych wzorach:

  • Sito, siatka, stapler ze zszywkami i zaciski do przytrzymania siatki

Przede wszystkim będziecie potrzebować sita. W sitodruku sito to nasza matryca służąca do produkcji odbitek. Składa się z siatki + ramki aluminiowej lub drewnianej. Można je przygotować samodzielnie lub kupić gotowe już naciągnięte na specjalnej maszynie – sita kupne są niesamowicie napięte. Jednak nawet w domowych warunkach również da się przygotować matrycę do sitodruku. Jeśli chcecie pokusić się o małe DIY, będziecie potrzebowali kątowników drewnianych, siatki (do mało skomplikowanych wydruków wystarczy woal – taka tania firanka) oraz stapler i coś do przytrzymania siatki, żeby zespolić zbitą drewnianą ramkę i materiał. Więcej informacji o siatkach znajdziecie na naszym blogu.

  • Klisza na folii transparentnej lub kalce kreślarskiej 

Aby wyświetlić wzór na matrycy, będziecie również potrzebowali kliszy. Jeśli nie wiecie, czym jest wyświecanie, zapraszamy Was do naszego filmiku na ten temat. Natomiast klisze możemy przygotowywać na kilka różnych sposobów. Na początek, przy skromnym budżecie, można drukować je na domowej drukarce na kalce technicznej. Byle nie były to klisze do wydruku full color lub półtonów, ponieważ wtedy pojedyncze piksele mogą nam się z takiej kliszy nie wypalić na sicie. Na kalce technicznej możemy również narysować wzory tuszem kreślarskim. Drukować można także na specjalnej folii do drukarek laserowych lub atramentowych. Jednak nie każda domowa drukarka sobie z tym poradzi – należy uważać, by na kliszy nie powstały smugi i tym podobne artefakty. Na folii można również drukować w punkcie ksero. Jeśli nawet nie dysponuje specjalną drukarką do klisz, to porządna cyfrówka da sobie radę z wydrukiem wzoru o krawędziach ostrych jak brzytwa. Możemy też, jeśli myślimy o sitodruku w kategoriach profesjonalnych, zainwestować w taką drukarkę do klisz samodzielnie, jednak jest to już zdecydowanie wyższy koszt.

  • Wyświetlanie promieniami słonecznymi, samodzielnie zbudowaną kopioramą np. z żarówkami fotograficznymi, zakup softboxa lub użycie blokera albo folii przyciętej ploterem.

Jeśli chodzi o to, czym można takie wzory wyświetlać, to opcji mamy kilka do wyboru. Najbardziej budżetowa i obarczona przez to największym ryzykiem to wyświecanie promieniami UV, wystawiając matrycę na bezpośrednie działanie słońca. Wersja mniej ekonomiczna to samodzielne zbudowanie kopioramy np. z żarówkami fotograficznymi lub zakup softboxa. Wzór można nanosić również kilkoma innymi sprytnymi patentami np. poprzez naniesienie wypełniacza na sito lub nałożenie na niego folii wyciętej ploterem więcej informacji na temat takich patentów na kanale Sitofachu. 

Więcej o samym wyświetlaniu na naszym filmiku.

  • Wypłukanie sita 

Następna sprawa to porządny strumień wody. Przyda nam się przy sitodruku do wypłukiwania emulsji światłoutwardzalnej po wyświecaniu wzoru i do rozwarstwiania sit, z których chcemy usunąć już naniesiony wzór przed drukowaniem czegoś nowego. Na początek możemy używać zwykłego prysznica/węża gumowego/szlaucha lub strumienia z opryskiwacza, ale cuda zdziała woda z myjki ciśnieniowej – sita będą niesamowicie wypłukane.

  • Proces drukowania

Może on przebiegać bez użycia jakiejkolwiek maszyny (przykładacie samo sito do tkaniny, pamiętajcie tylko by pomiędzy przód i tył koszulki włożyć tekturkę, tak by farba nie zabrudziła tyłu t-shirta). Można też zbudować maszynę samodzielnie, na przykład przy pomocy naszej instrukcji PDF, którą możecie zakupić tutaj:

Turdus Concept link do sklepu karuzela

Można również użyć motylków do mocowania sita na blacie. Nieważne jakie rozwiązanie wybierzecie pamiętajcie, że w sitodrukowaniu ważne jest też to, by sito nie przylegało idealnie do podłoża, ale miało około milimetr przerwy między matrycą a tekstyliami. Tak, by przy przejeżdżaniu raklą uginała i dociskała się do podłoża siatka z naniesioną na nią farbą.

  • Wygrzanie koszulki

Jeśli chodzi o najbardziej ekonomiczne rozwiązania, to możemy wygrzać ją w piekarniku – nie jest to idealny sposób, ale dla kogoś kto postanowił zrobić koszulkę jednorazowo, może się sprawdzić. Kolejnym etapem inwestycji może być kupienie opalarki – przy druku kilku koszulek metodą DIY się sprawdzi, a następnym kupno prasy do termotransferu. Czas i temperatura grzania uzależnione są od rodzaju użytych farb i tekstyliów.

Więcej o metodach wygrzewania przeczytacie w słowniczku.

  • Przyda się też oczywiście rakla, czyli specjalny uchwyt aluminiowy z przytwierdzoną do niego grubą gumą, służący do przeciskania farby przez sito przy drukowaniu, rynienka do nakładania emulsji, emulsja światłoutwardzalna do wyświetlania wzorów na sicie, rozwarstwiacz do usunięcia emulsji, jeśli chcecie zmienić wzór na matrycy, farba i oczywiście jakieś tekstylia lub papier, by na nich coś wydrukować 😉 
  • Można też od razu zainwestować w jeden z kilku fajnych zestawów dla początkujących od Sitofachu.

Następne kroki mogą być następujące:

  • rynienka do moczenia sit w spirytusie – przyda się do zanurzenia sita w całości po drukowaniu, by usunąć z niego farbę rozpuszczalnikiem. Trochę manualnej pracy ze szmatką też się przyda dla przyspieszenia procesu, 
  • specjalna stacja do opryskiwania / wypłukiwania sit (dzięki niej opłuczemy sita bez opryskiwania wszystkiego wokół),
  • kupowanie gotowych sit z aluminiową ramą i profesjonalnym naciągiem,
  • Epson drukarka do wydruku klisz sitodrukowych,
  • kupno gotowej kopioramy do wyświetlania,
  • zakup myjki ciśnieniowej do wypłukiwania sit,
  • maszyna – karuzela np 6/4 (6 uchwytów na sita i 4 stoliki na tekstylia) z mikroregulacją (aby dowiedzieć się więcej o mikroregulacji tradycyjnie odsyłam do słowniczka),
  • flash tzw. słoneczko do podsuszania między drukowaniem poszczególnych warstw przy drukowaniu na sucho,
  • przemysłowa suszarka tunelowa 

Oprócz wygenerowania funduszy na takie profesjonalne studio należy też mieć na nie miejsce ponieważ wymienione przeze mnie sprzęty zajmują go naprawdę sporo. Karuzela może mieć nawet 3 m średnicy suszarka tunelowa zajmuje 1 na 2,5 m.

My aktualnie pracujemy na zbudowanej własnoręcznie karuzeli i kopioramie, kupiliśmy myjkę ciśnieniową (różnica była ogromna na plus oczywiście) i prasę do termotransferu (doznania pozytywne podobne jak przy myjce) i zaczynamy kupować gotowe sita – też jesteśmy bardzo zadowoleni. Ale zaczynaliśmy bardzo skromnie i też się dało wyprodukować w takich warunkach koszulkę 🙂